Pod każdym zdjęciem macie link do sklepu, w którym można kupić daną rzecz.
KUCHNIA
Na chwilę obecną kuchnia jest już zaplanowana w całości. Oczywiście nie wszystko jeszcze wybrałam, ale ogólny zarys jak poszczególne rzeczy mają wyglądać już mam.
Jeśli chodzi o kolorystykę, to będzie dość stonowana. Białe płytki, białe ściany, szafki w bardzo ciemnym odcieniu zieleni (szmaragd, butelkowa) z drewnianym blatem i drewnianymi półkami ściennymi. Sprzęty - lodówka, piekarnik i płyta indukcyjna będą czarne. Do tego biały ceramiczny zlew, ewentualnie czarny - granitowy. Z białą lub czarną baterią. No i stołki oraz lampa w odcieniu delikatnej, pastelowej zieleni.
I tak - na ścianach będą białe płytki typu metro albo jeszcze prostsze - płaskie, bez ściętych brzegów jak te poniżej:
Lub wspomniane wcześniej, klasyczne typu metro:
Na podłodze też będą płytki, ale jeszcze nie znalazłam ideału. Chciałabym coś wzorzystego - albo biało - czarne albo z odrobiną ciemnej butelkowej lub szmaragdowej zieleni. Myślałam również o biało - czarnej szachownicy, lub białych, czarnych i zielonych rombach - nieregularnie rozmieszczonych. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Gdybym musiała wybrać już dziś na podstawie tego, co do tej pory znalazłam, to najbardziej odpowiadające mojej wizji i najkorzystniejsze cenowo, są te:
Żadne z nich nie spełniają jednak moich oczekiwań w 100% - mam więc nadzieję, że natknę się gdzieś jeszcze na ideał.
Szafki kuchenne będą robione na zamówienie, więc niestety nie mogę Wam teraz pokazać przykładowego produktu. Ale co nieco o nich pisałam tutaj, co daje pewne wyobrażenie o tym, jak będą wyglądać. W telegraficznym skrócie - idealnie proste, gładkie fronty bez uchwytów w kolorze bardzo ziemnej zieleni.
Szafki wiszące - będą to albo FALSTERBO z Ikei albo zdecyduję się na proste dechy na wspornikach - z Ikei bądź stworzone samodzielnie albo wybiorę Stringa.
Wyboru sprzętów jeszcze nie przedyskutowałam z Chłopem (a to jeden z niewielu tematów dotyczących domu, który zamierzam z nim przedyskutować), no i nie zagłębiałam się w parametry, oszczędności, funkcje. Nie wiem czy to się samo czyści, mrozi bez namrażania ogromu lodu i czy zużywa ekologicznie mało wody. Nie, na razie to wybory jedynie estetyczne, bez zwracania uwagi na funkcjonalność. Na to przyjdzie jeszcze czas.
Lodówka marzy mi się od Smega. Jednak ze względu na cenę musiałam poszukać czegoś innego. Przy wyborze zarówno lodówki, jak i pozostałych sprzętów, warunkiem był bardzo prosty design, bez miliona prztyczków, możliwie minimalistyczny i schludny.
Piekarnik musiał spełniać podobne warunki.
Płyty indukcyjne są wszystkie do siebie dość podobne. Wybrałam kilka na potrzeby tego zestawienia, ale pewnie kupię po prostu tę, która będzie się najbardziej opłacała.
Zlew chciałabym duży i biały. Na razie jedyny ze znalezionych, który spełnia moje wymagania i nie zrujnuje mnie finansowo, to DOMSJÖ z Ikea. Choć przyznam szczerze, że za zlewami się jeszcze specjalnie nie rozglądałam.
A bateria? Chciałabym prostą w formie i czarną. Tylko czy czarna będzie dobrze wyglądać z białym zlewozmywakiem? To jest jeszcze kwestia do przemyślenia, ale tu również, z tych samych względów (wygląd do ceny) wygrywa Ikea i bateria MALMSJÖN
Czas na odrobinę koloru. Szafki w naszej kuchni będą wzdłuż trzech ścian. Tuż przy wejściu, z prawej strony, planuję zrobić sam blat, który będzie nam służył do szybkich posiłków. A skoro tak, muszą być i stołki. Tutaj biorę tylko jedne pod uwagę:
Lampa ma być prosta, metalowa i również w delikatnej pastelowej zieleni. Na przykład taka:
Oprócz górnej lampy planuję jeszcze reflektorki/kinkiety na ścianach. Tutaj jeszcze nie wybrałam konkretnego produktu, ale będzie to mniej więcej coś takiego:
I to byłoby na razie tyle. Oczywiście pojawią się tam jeszcze filiżaneczki, ściereczki, kosze, pudełka, skrzyneczki i inne dodatki, ale te będę dobierać dopiero, gdy kuchnia będzie już gotowa.
Brzmi świetnie :) Uwielbiam taką stylistykę. U mnie kuchnia połączona z salonem, więc postawiłam na kolorową sofę, choć mocny kolor na szafkach kusił :) Już nie mogę się doczekać aż zobaczę Twoje szmaragdowe królestwo :) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba. I sama się nie mogę doczekać, aby zobaczyć, jak mi to wszystko wyjdzie! ;) A na jaki kolor sofy się zdecydowałaś?
UsuńWizja kuchni świetna :-) Mi też się marzą w kuchni płytki metro albo jakieś inne białe np z czarna fugą. Myślę też nad białą płytą indukcyjną. Czerń, biel i drewno to jedno z moich ulubionych połączeń :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Weronika
Te płytki to taka klasyka - będą wyglądać dobrze w wielu połączeniach, bo są dość uniwersalne. A ta biała płyta mnie zainteresowała - przyznam szczerze, ze nie widziałam takiej :D
UsuńŚwietny post, jak takie "uporządkowanie myśli na temat" :) Stołek trafiony w 10, też bym taki wybrała gdybym miała miejsce na stołki... A u mnie białe płytki metro już położone, wkrótce będzie je można zobaczyć na blogu (ryczka.blogspot.com)!
OdpowiedzUsuńObawiałam się, że będzie trochę zbyt chaotycznie, więc cieszę się, ze się podoba :) A bloga będę śledzić, jestem ciekawa jak to wyjdzie u Ciebie :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńW kuchni ważną rolę odgrywa podłoga! Musisz wybrać coś dobrej jakości, aby mieć pewność, że nawet jeśli coć się stłucze, podłoga to wytrzyma ;)) Dobrej jakości podłogi w Gdańsku na pewno znajdziesz w firmie Dom i Styl. Polecam Ci ich z wielu względów, ale najbardziej ponieważ przy dobrej jakości produktów, wciąż pozostają one w rozsądnych cenach.
OdpowiedzUsuń